środa, 30 stycznia 2013

Sambar kokosowo-pomidorowy


Niemalże po latach powracam z kolejnym przepisem! Dziś zachęcał będę do wspaniałej orientalnej zupy, bardzo popularnej w południowych Indiach oraz Sri Lance. Zupa ta opiera się na dwóch podstawowych składnikach – czerwonej soczewicy oraz mieszance przypraw sambar masala. Pozostałe rzeczy to moje wymysły, ale jak twierdzą zależni recenzenci – bardzo udane w smaku. Ponadto nauczymy się dzisiaj innej metody gotowania ryżu basmati.
A zatem szykujemy:
1 filiżanka czerwonej soczewicy
1 ł kminku indyjskiego
Spora garść wiórków kokosowych
1 ł kurkumy
0,5 ł asafetydy
1 ł sproszkowanego imbiru
1 ł soli
1 szklanka mleka kokosowego
1 puszka pomidorów krojonych bez skórki
Masło klarowane, oliwę lub olej.

[Listonic]
Copyright by Jakub Chudzio

Do dzisiejszego dania użyłem dobrej jakości olej rzepakowego z pierwszego tłoczenia na zimno – bardzo polecam ten olej, ze względu na jego wspaniały słodki, orzechowy posmak. A ponieważ dzisiaj podałem już miejsce gdzie można kupić przyprawy (sprytny obserwator zauważył, że lista zawiera linki!), napiszę też, że olej kupiłem w ogólnopolskim dyskoncie na L. Dodam jeszcze, że dobry olej charakteryzuje się też dbałym sposobem przechowywania – czyli butelką ze szkła. Z całą stanowczością nie polecam oliwy z oliwek, gdyż jej, skądinąd, wspaniały smak, zabije subtelności naszych zamorskich przypraw. A zatem skoro już mamy wszystko to zaczynamy!
Rozgrzewamy olej na dnie garnka i wrzucamy czarną gorczycę.  
Copyright by Jakub Chudzio

Trick z czarną gorczycą polega na dokładnym jej wystrzelaniu. Temat ten pojawił się już na blogu, więc nie będę się rozpisywał, żeby nie zanudzić wiernych czytelników, ale wspomnę nowym, że przykrywamy garnek pokrywką i kiedy gorczyca zacznie strzelać zmniejszamy temperaturę. Kiedy wszystko się wystrzela wrzucamy kminek, wiórki kokosowe i czarnuszkę.  
Copyright by Jakub Chudzio

Po czasie potrzebnym na rozmieszanie wszystkiego (5 sekund – 7 dla wyjątkowych flegmatyków) wrzucamy drobne przyprawy – sambar masala, kurkuma, asefetida, imbir, oraz listki curry. 
Copyright by Jakub Chudzio

Wszystko razem mieszamy i nie czekając wrzucamy soczewicę.  
Copyright by Jakub Chudzio

Soczewicy nie smażymy ani nie prażymy. Chodzi tylko o to aby wymieszać ją dobrze z olejem i przyprawami. Następnie wlewamy wodę. Ilość wody zależy od nas. Możemy zrobić wodnistą zupkę z soczewicą, a możemy też zrobić gęsty soczewicowy sos. Osobiście polecam drogę środka, czyli lekko zagęszczoną ale jednak zupę.
Copyright by Jakub Chudzio

Kiedy woda się podgrzeje dolewamy mleko kokosowe 
Copyright by Jakub Chudzio

Przykrywamy pokrywką i od czasu do czasu mieszając, czekamy aż soczewica lekko zmięknie. Strączkowe dużo wolniej miękną w słonej wodzie. Dlatego jeśli nie namaczamy przed gotowaniem grochu, fasoli, soczewicy, ciecierzycy itp. wystarczy, że zaczniemy gotować w niesłonej wodzie i posolimy po czasie. Obserwujemy jak wyglądają krążki soczewicy, kiedy zaczną się rozwarstwiać dodajemy pomidory oraz solimy.  
Copyright by Jakub Chudzio

Teraz wystarczy pogotować wszystko 10 – 20 minut. Czyli idealny czas na ugotowanie ryżu.

Podstawowe zasady gotowania ryżu są zawsze takie same – 1 porcja ryżu dwie porcje wody. Ale dziś zaczniemy od innej strony. Do garnka wlewamy olej i po chwili wrzucamy suchy ryż i sól (1ł na 1,5 filiżanki ryżu). Nie chcemy aby olej był gorący – wystarczy, że będzie ciepły. Jeśli olej będzie zbyt gorący ryż się upraży – a my jednak chcemy, aby był ugotowany. 
Copyright by Jakub Chudzio

W międzyczasie gotujemy w czajniku wodę a ryż z olejem nieprzerwanie mieszamy. Ryż z olejem pięknie nam się zagrzeją, niektóre ziarenka będą robić się białe – i to jest moment w którym zalewamy wrzącą wodą. Uwaga będzie buchać!
Copyright by Jakub Chudzio

I teraz pojawia się nowość. Kiedy wlejemy już całą wodę, musimy raz tylko wszystko przemieszać, następnie przykrywamy garnek pokrywką i już nie mieszamy. Sposób znam dzięki uprzejmości Alicji G., którą  z tego miejsca bardzo serdecznie pozdrawiam. Sam na początku miałem lekkie obawy, że coś się przypali, albo wybuchnie, ale nic z tych rzeczy. Ryż ugotuje się wspaniale. Trzeba obserwować.  
Copyright by Jakub Chudzio

Ryż formuje pewną strukturę, jeśli widać, że na powierzchni pękają jeszcze bąbelki wody, znaczy, że musi się jeszcze chwilę gotować. 
Copyright by Jakub Chudzio

Kiedy wygląda jak na tym zdjęciu jest już gotowy.
A zazwyczaj wyłączam ogień, odstawiam na zimy palnik i pozwalam aby jeszcze przez 5 minut był w zamknięciu, wtedy zrobi się bardziej sypki i bardziej puszysty.

Et voila

Copyright by Jakub Chudzio

Pewnie nikt nie uwierzy, ale zdjęcie jest fotoszopowane :P

Smacznego!